GIEDEKRACJA

Tak, rządzą nami projektanci gier.

Skuteczność naszego systemu politycznego mierzymy zadowoleniem obywateli, nie samym PKB. Giedecy* satysfakcję graczy, mają w małym palcu.

Wiedzą, że reguły współżycia muszą być proste. Jeżeli przestają być zrozumiałe, gra staje się udręką. Zmiany prawa wprowadzają niczym tutoriale w grach wideo.

Projektując społeczeństwo wypatrują exploitów**, cheatów***, bugów****, niezamierzonych konsekwencji. Mamy polityczny dział QA*****, ustawy testujemy na wycinkach społeczności, zanim zostaną wprowadzone.

Wybieramy ich jak polityków, ale sami zgrywalizowali swoje stanowiska. Mają milestone’y, deadline’y, kejpiaje******. Ich wypłaty uzależnione są od socjometryki państwa, premię otrzymują za achievementy bazujące na obietnicach wyborczych.

Nie jest idealnie, ale to uczciwa gra.

* GD – Game designer, projektant gry.
** Exploit – nadużycie reguł gry, celem osiągnięcia niezamierzonej przez twórców korzyści.
*** Cheat – (dosł. oszustwo) zaszyty w grze kawałek kodu, zmieniający jej parametry, najczęściej używany przez twórców do szukania błędów.
**** Bug – (dosł. pluskwa) błąd w kodzie programu, który powoduje jego zawieszenie lub nietypowe zachowanie. Okazyjnie pole do exploitów – patrz wyżej.
***** Quality Assurance – dział testerów, sprawdzających działanie gry.
****** KPI – Key Performance Indicators – wyróżnione dla gry (np. sprzedaży gry) zmienne, które można śledzić na bieżąco, żeby modyfikować parametry gry. Na przykład ilość dziennych użytkowników, lub czas spędzony przy grze.

NARÓD

– Na kogo zagłosujesz?

– Na Ziemców.

– Tych ojkofobów? Serio?

– Pytanie. 

– Okej.

– Czy życie Polaka jest warte więcej niż życie obcokrajowca?

– Nie. Człowiek to człowiek. 

– Dokładnie. Serce masz po dobrej stronie. Tymczasem każda inna partia obiecuje bronić partykularnych interesów narodu, coś przeciwnego do: “Człowiek to człowiek”.

– To nie to samo.

– To samo. Po prostu nawykłeś do narracji “my i oni”. Flagi, godła, hymny, historia, edukacja. Wszystko to istnieje, żeby skrzywić twoje dylematy wagonika. Rządzić strachem, gruntować animozje. Naród to arbitralna granica, linia na piasku. Ludzkość to naturalny wspólny mianownik. 

– I co potem? Rząd światowy?

– Nie wiem. Ale może lepiej, niż światowa wojna?