
– Na kogo zagłosujesz?
– Na Ziemców.
– Tych ojkofobów? Serio?
– Pytanie.
– Okej.
– Czy życie Polaka jest warte więcej niż życie obcokrajowca?
– Nie. Człowiek to człowiek.
– Dokładnie. Serce masz po dobrej stronie. Tymczasem każda inna partia obiecuje bronić partykularnych interesów narodu, coś przeciwnego do: “Człowiek to człowiek”.
– To nie to samo.
– To samo. Po prostu nawykłeś do narracji “my i oni”. Flagi, godła, hymny, historia, edukacja. Wszystko to istnieje, żeby skrzywić twoje dylematy wagonika. Rządzić strachem, gruntować animozje. Naród to arbitralna granica, linia na piasku. Ludzkość to naturalny wspólny mianownik.
– I co potem? Rząd światowy?
– Nie wiem. Ale może lepiej, niż światowa wojna?