– Ja… mówię… czytam.
– Przekroczył membranę – mówi kowboj. Kapłanka potakuje.
Tam po drugiej stronie już nowa ludzkość, dom wariatów, obcy gatunek. Postpiśmienni, alinearni, zmemetyzowani. Mózgi wytrenowane na ruchomych obrazach, komunikacji bezsłownej, opowieściach astrukturalnych. Bez historii i przyszłości, zawsze tu i teraz, pod prymatem subiektywnej emocji. Nie mówią – nadają mapy myśli. Nie rozumieją – przeżywają. Nie myślą – remiksują.
Cała reszta świata.
Tylko tu ostoja normalności. Są inne enklawy, ale nie wiadomo, która już zakażona. Bezpieczniej zerwać kontakt. Trzeba chronić własne memy, tradycję, dzieci.
– Ja… proszę…
– Dajmy mu szansę – argumentuje Dinozaur.
Druid kręci głową. Inni wzdychają. Astronautka przemawia delikatnym głosem:
– Nie możesz tu zostać.