Poruszamy się w roju jednoosobowych statków kolonizacyjnych. Puszka z silnikiem, M2, hydroponiką i drukarką 3D. Para połączona linką jest wpuszczona ruch wirowy, żeby wytworzyć grawitację.
Technologicznie to prostsza konstrukcja, niż olbrzymi statek. Niższa zawodność – nawet 50% roju może zostać zniszczone.
Biologicznie łatwiej spowolnić procesy starzenia, niż bezpiecznie zamrozić i odmrozić człowieka.
Społecznie jesteśmy setkami tysięcy samotnych wysp. Internet, okazyjne wizytacje. Okazało się, że to najstabilniejsza struktura. Statki mogłyby mieścić pary, rodziny, zespoły, ale to zawsze kończyło się…
Teoria mówi, że dwudziesty pierwszy wiek wprowadził stresor ewolucyjny. Przetrwali tylko ci nawykli do izolacji.
Po prawdzie nikt nie chce nigdzie dolecieć.