KONIEC

To nasilało się stopniowo. Cywilizacyjne migreny, bezsenność, zmęczenie, apatia, społeczne lęki, dysforie, depresje.

Lekarze winili stres, technologię, nowoczesność. Przepisywali leki, sport, nowe style życia. 

Ratowaliśmy się karierami, kawą, używkami, grami video, platformami streamingowymi, memami, lajkami, psychoterapią, religiami, wakacjami…

Nie pomagało.

Każdego roku cała ludzkość kładła się spać minutę wcześniej, spała minutę krócej, wstawała minutę później.

Coraz mniej śmialiśmy się i płakaliśmy. Odkładaliśmy na kolejne tygodnie spotkania z przyjaciółmi, ważne rozmowy, pilne sprawy, śmiałe plany.  Marzenia stawały się coraz mniej realne. Cele – odleglejsze. Powody – nieprzekonujące.

Coraz mniej chciało się chcieć.

Aż pewnego dnia… nie wydarzyło się nic.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s