
Szkoda im czasu na randkowanie. Puszczają lingbota.
Zlicza użycia słów. Nie ważne “co”, ważne “jak” mówisz.
Pokażę Ci. To trwa kilka sekund.
Używasz pięciokrotnie więcej „Ja”, niż „Ty” lub „Wy” w pozytywnym kontekście. Czterokrotnie więcej negatywnych „Oni”, niż „My”. Diagnoza: narcyzm, problemy z przywiązaniem.
Wulgaryzmy są ok, znacznik krytycznego myślenia. Ale nadużywanie trudnych słów: kompleksy na tle inteligencji.
Dalej. Silne markery pesymizmu, autodestruktywności, socjopatii… hmm, ślady paranoi, wahań nastroju, zinternalizowanej mizoginii.
Sam powiedz: brałbyś to?
Jak ukryjesz wpisy będzie tylko gorzej.
Mogę wyszkolić ci bota do autokorekty. Są kursy nueurolingwistyki pod social media. Są ghostwriterzy społecznościowi.
Ale szczerze… Rozważałeś terapię?