
To naturalna kolej rzeczy.
Winsektydy żywią się supergrzybnią.
Plastpająki zjadają winsektydy, żeby naładować swoje baterie i syntezować sieci z czerńjedwabiu.
Sieci pożerają solarniki, żeby budować kolektory słoneczne, które zasilają lampy naszych kroczących ogrodów.
My żywimy się ich hipertroficznymi owocami, a sami jesteśmy zwierzyną dla killbotów.
Na killboty polują predatorianie, a ci z kolei są pożerani przez ramozaury.
Ramozaury czasem umierają same, a czasem pożera je lewiatan.
Gdy któraś z wielkich maszyn umiera na części rozbierają ją gryzaki i piłaki.
Szczątki z metalu i plastiku pożera nano, na którym rośnie supergrzybnia.
Zawsze tak było i będzie. Jesteśmy częścią nieprzerwanego kręgu życia.