Tam bawiliśmy się w berka.
To miały być statki kolonizacyjne. Wielka ewakuacja, dwanaście procent ludzkości, mogłaś słyszeć w szkole. Asteroida minęła Ziemię o włos. Ledwie podgrzała atmosferę.
O, tu chodziliśmy z mamą na e-fajki.
Statki były gotowe, ale nie było sensu słać ich w kosmos. Więc powstały osiedla kosmiczne. Autonomiczne, samobieżne reaktory, zamknięty obieg wody. Dobre dla Marsa, dobre dla Gobi i Sahary.
Tam mieszkali twoi dziadkowie. Wtedy to jeszcze było luksusowe osiedle.
Nie bój się. Pewnie ktoś tu jeszcze mieszka. Część systemów wciąż działa.
Nie. Nie możemy wrócić do domu. Tam nie jest bezpiecznie.
Teraz to będzie nasz dom.