To maszyny von neumanowskie. Żywe tylko w tym sensie, że walczą z entropią i są zdolne do samo-replikacji.
Czerpią energię z rozpadu dziwnej materii, którą wypluwa martwa gwiazda. Można powiedzieć, że noktosyntezują. Pożerają ciemność w temperaturach bliskich zera absolutnego.
Jednak tempo tego procesu – wolniejsze, niż dryf kontynentalny. Grubość paznokcia na stulecie. Górotwory powstają i erodują, gdy im przybywa kolejny metr. W skali ludzkiego życia nie widać różnicy.
Naukowcy policzyli. Do końca czasu pokryją dokładnie całą planetę.
Nie mają żadnego innego celu.
Czy to kosmiczne zegary? Czy jakaś ślimacza terraformacja? Nieudany eksperyment? Zagłodzona forma życia? Instalacja artystyczna?
A może… wiązanka nagrobna?
***
Drabble jest częścią projektu „Planeta Mroku”. Kliknij w link, żeby dowiedzieć się o nim więcej.